W ostatnim czasie, kilka mam zwróciło się do mnie z pytaniem, kiedy i jak
odzwyczaić dziecko od karmienia piersią. Powody odzwyczajenia dzieci od
karmienia są różne podobnie jak i wiek
karmionych przez nie piersią dzieci.
Na pytanie „kiedy?” – nie ośmielę się odpowiedzieć, bo to sprawa bardzo
indywidualna. Spotkałam się z wieloma, rozbieżnymi opiniami na ten temat. Są
specjaliści mówiący o tym, że dziecko powinno się karmić jak najdłużej mlekiem
matki, a są i tacy, którzy uważają, że o tym w jaki sposób i jak długo karmić,
powinny decydować same matki.
Karmienie piersią jest szeroko propagowane przez ruchy kobiece. Organizują
one akcje karmienia piersią w miejscach publicznych przez kilkanaście matek w
jednym czasie po to, by przyzwyczaić ludzi do widoku kobiety z dzieckiem przy piersi.
Odnotowano jednak przypadki, gdzie karmiące piersią matki były proszone o
przejście w ustronne miejsce, kiedy rozpoczynały karmienie w restauracji, wśród
innych gości. Społeczność świata jest podzielona, podobnie jak w przypadku
różnych innych, budzących kontrowersję, przypadków.
We Włoszech spotkałam się ze zdaniem pediatrów, że karmienie piersią jest
najlepszym i jedynym sposobem na zdrowy rozwój dziecka. Dziecko karmione
mlekiem matki powinno być karmione na zawołanie i nie potrzeba takiemu dziecku
dostarczać żadnych innych składników pokarmowych przynajmniej do 6 miesiąca
życia dziecka, w tym i wody.
Są jednak i tacy pediatrzy, którzy propagują laktację, proponując jednak
rozpoczęcie podawania nowych pokarmów od 4 miesiąca. W tym miejscu, zwracam
uwagę na fakt, że to jak, kiedy i w jakiej formie należy zacząć podawać
dzieciom inne pokarmy, w dużej mierze jest uwarunkowane zasadami żywieniowymi
obowiązującymi w kraju, w którym żyjemy. Panie, które zostały matkami w Polsce,
a potem we Włoszech na pewno miałyby wiele do powiedzenia o różnicach w
pierwszych potrawach ich dzieci.
Zwykle mama karmiąca piersią, rozpoczynając wprowadzanie nowych potraw do
menù niemowlaka, nie rezygnuje zupełnie z podawania dziecku piersi. Najczęściej
karmienie piersią pozostaje jako ostatni posiłek przed snem dziecka i jako
posiłek nocny.
I tu, moim skromnym zdaniem, rozpoczyna się problem, z którym boryka się
większość mam, które chcą odstawić dziecko od piersi. By wytłumaczyć dokładniej
w czym tkwi problem, zacznijmy od początku.
Dziecko się rodzi i rozpoczynamy laktację. Stosujemy się do pierwszych
porad szpitalnych i karmimy dziecko na żądanie. Dziecko nie mówi, więc za
każdym razem kiedy zaczyna płakać wyciągamy pierś i dajemy dziecku jeść.
Niestety, często nikt nam nie wytłumaczył, jak długo mamy karmić dziecko na
żądanie. Wracamy z dzieckiem do domu i dalej karmimy za każdym razem, kiedy
usłyszymy płacz. Niejedna z nas dochodzi do wniosku, że przykładając dziecko do
piersi, dziecko się uspokaja, ale niekoniecznie je, jednak wiele kobiet, nie
zdaje sobie sprawy, że jej piersi będące źródłem jedzenia dla ich dzieci w
pewnym momencie stają się też „środkiem uspokajającym”. Właśnie wtedy, kiedy
nasze piersi działają na dziecko uspokajająco, powinnyśmy przestać je dziecku
podawać, kiedy płacze. Pierś powinna służyć tylko i wyłącznie do karmienia. Po
powrocie z noworodkiem do domu, powinnyśmy zacząć wydłużać okresy pomiędzy
karmieniami w ciągu dnia i nocy, do momentu, aż stworzymy dziecku harmonogram
dnia typu: śniadanie – II śniadanie – obiad – podwieczorek – kolacja. Po
kolacji, przed snem możemy podać dziecku ostatni raz posiłek, ale nie traktując
tego jako środek usypiający. Wydłużając posiłki w ciągu dnia, sprawimy również,
że dziecko będzie mniej spało w ciągu dnia, co w konsekwencji powinno
doprowadzić do ciągłości spania w ciągu nocy. Co z kolei nam matkom, bardzo
pomoże, bo i my będziemy mogły się wyspać. Ważne jest, by podając ostatni
posiłek przed snem, zrezygnować z karmienia w ciągu nocy. Noc jest po to, by
wypoczywać, tego też musimy nauczyć swoje dziecko. Nikt za nas tego nie zrobi. A dziecko, które budzi się w nocy, nie musi
być głodne. Odradzam też przyzwyczajanie dziecka do picia wody w nocy zamiast
matczynego mleka.
Podstawowym błędem, jakie popełniają matki, to spanie z dzieckiem w jednym
łóżku. Mama, zmęczona wstawaniem, bierze dziecko do swojego łóżka i kiedy
dziecko w nocy się budzi podsuwa mu pierś, żeby zasnęło. Drogie Mamy! Nie tędy
droga. Wasze piersi to nie smoczki. Jeśli jeszcze w wieku 3 lat podajecie
dziecku pierś w nocy, to jest nienormalne. Dziecko w wieku 3 lat powinno
przesypiać całą noc bez jedzenia. Jeśli w wieku 3 lat śpicie ze swoim dzieckiem
w jednym łóżku, to nie dziwcie się, że nie układa się wam pożycie małżeńskie.
Rodzicie są od wychowywania dzieci i nauczania ich różnych zachowań. Z
uwagi na to, że dziecko w początkowym okresie życia najwięcej czasu spędza z
matką, to ona powinna wziąć na siebie odpowiedzialność za nauczenie dziecka
spania we własnym łóżeczku i uporządkowanie harmonogramu posiłków. Nie znaczy
to oczywiście, że tatusiowie nie mają żadnych obowiązków. Panowie powinni sobie
zdawać sprawę, że matki ich dzieci to nie roboty i nie wystarczy podładować
baterie, żeby funkcjonowały na okrągło. Kobietę trzeba wspierać, a jeśli się
widzi, że nie daje sobie z czymś rady, należy jej to uświadomić. W wielu
związkach właśnie po narodzinach dzieci dochodzi do kryzysów. Mężczyźni skarżą
się, że kobiety stają się matkami i nie mają ochoty na seks, ciągle narzekają
na bycie zmęczonymi. Kobiety zarzucają mężczyznom, że same ze wszystkim muszą
sobie ciągle radzić, bo panów nigdy nie ma, a jak już są to myślą tylko o sobie
i swoich potrzebach.
Pamiętajmy zatem o podstawowych sprawach, kiedy urodzi nam się dziecko:
1 - Dziecko ma prawo do własnego łóżka i do obojga rodziców,
którzy się nim zajmują.
- Matka ma prawo iść pod prysznic albo poleżeć w wannie,
iść do fryzjera i kosmetyczki, ma prawo spać całą noc we własnym łóżku i
obowiązek nauczenia dziecka spania we własnym łóżeczku.
3 - Ojciec ma prawo do karmienia dziecka – mleko matki można
podawać z butelki, ma prawo do spania w łóżku ze swoją kobietą i ma obowiązek
pomagania kobiecie przy zajmowaniu się dzieckiem od pierwszych chwil jego
narodzenia.
4 -Dziecko ma prawo do bycia szczęśliwym, a szczęście
dziecka zależy od tego jak żyją ze sobą jego rodzice.
5 - Rodzice mają prawo do bycia kobietą i mężczyzną, do
popełniania błędów. Mają prawo do bycia sobą i obowiązek rozmawiania ze sobą o
własnych potrzebach i sposobach w wychowywaniu dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz