Ostatnio czytane

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Wiosna, wiosna, wiosna... ach to ty!

No tak... ciagle leje, bardziej jesiennie niż wiosennie za oknem... człowiek zalatany codziennością, nic dziwnego, że jak dziś weszłam na mojego, skądinąd zaniedbanego trochę bloga... rzucił mi się w oczy bałwan...

Wzięłam się za odświeżanie i wynalazłam jedno z moich "kwiatowych" aczkolwiek zeszłorocznych albo i straszych zdjęć...

Lubię wiosnę, ale odkąd pamiętam, wiosna we Włoszech kojarzy mi się z bólem głowy, katarem, kichaniem, co przyćmiewa urok tej fantastycznej pory roku... Próbowałam już wszystkiego i nic... bez "antistaminici" trudno się obejść...

A może ma ktoś domowy sposób na alergie..??!! Pomocy!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz